poniedziałek, 30 grudnia 2013

I dzisiaj kiedy znowu wyjechałam na tydzień i widziałam jak Mój maluszek przeżywał to, i potem jak jeszcze moja mama dzwoniła 2h po moim wyjeździe, zrozumiałam że nie zostawię go już bo on to przeżywa i nie zrozumie dlaczego tak jest, tęsknie za nim bardzo, bardzo. A co do Świąt to Tyson był z nami na wigilii u babci i był bardzo grzeczny, trochę się bał bo tyle ludzi było ale był dzielny, spał i siedział na kolanach, potem jak już się zrobił mniejszy tłok to już się bawił swoimi zabawkami
Teraz chciałabym kupić mu jakiś większy i wygodniejszy kojec, szukam. A póki co kupiłam mu słodziutkie szelki w Szwecji ;d 


0 komentarze:

Prześlij komentarz